Morsy w akcji
Kilkadziesiąt osób zażywało 21 stycznia kąpieli w rzece Supraśl w Nowodworcach. Do wody dostali się dzięki siekierom, którymi wyrąbali przeręble w skutej lodem rzece.
Członkowie Podlaskiego Klubu Morsów pokazali, że dla chcącego nic trudnego. Po wykuciu pierwszego, niewielkiego przerębla część najbardziej rozgrzanych pomagało ciąć lód już z wody. Zadanie ułatwiał wartki prąd, wpychający kry pod jednolitą taflę.
- Nasz klubowy rekord temperatury padł w ostatni piątek, nad zalewem w Supraślu. Kilku naszych członków kąpało się wtedy przy temperaturze minus 28 stopni - prezes PKM Krzysztof Kwasiborski wywiadu udzielał, jak na morsa przystało, siedząc po szyję w parującej wodzie. - Teraz jest znacznie cieplej, raptem około minus 20.
Klub skupia głównie mieszkańców Supraśla, Wasilkowa, Zabłudowa i Białegostoku. Od listopada do marca spotykają się co tydzień - w niedzielę, około południa, przy moście w Nowodworcach. Najmłodsza z podlaskich morsów ma osiem lat, najstarszy prawie siedemdziesiąt. W cotygodniowych zdrowotnych ablucjach biorą często udział całe rodziny.
Gazeta Wyborcza